piątek, 1 marca 2013

Rozdział 32

Przypomnienie: 
 Nagle usłyszała głos. Ten głęboki głos. Głos, którego tak bardzo nienawidziła.
   - Zostawiłem tutaj coś swojego, możesz mnie na chwilę wpuścić słonko?


***
- Kto przyszedł? - zapytał Horan wychodząc z kuchni.
   Zobaczył tylko dziewczynę leżącą na podłodze. Zemdlała. Szybko do niej podbiegł i wziął na ręce. Położył ją na łóżku w ich pokoju. Pod nogi podłożył poduszki i pobiegł do łazienki, aby przygotować okład. Tymczasem niezapowiedziany gość cały czas walił w drzwi. Kiedy Niall zajął się dziewczyną wystarczająco dobrze, podszedł do nich i spojrzał przez wizjer. Ujrzał faceta, który prawie zgwałcił jego dziewczynę. Od razu wezbrała się w nim złość, jakiej jeszcze nigdy nie czuł.
   - Wypierdalaj... - wysyczał przez zęby, jednak na tyle głośno, aby mężczyzna stojący na korytarzu mógł go usłyszeć.
   - Na pierwszy rzut oka nie wydawałeś się taki niegrzeczny - odparł tamten. - Rodzice cię niedostatecznie wychowali?
   - Odejdź, albo wezwę policję! - zagroził blondyn.
   - Ja tylko przyszedłem po torbę. Nic złego nie zrobiłem - mężczyzna uniósł ręce w obronnym geście i uśmiechnął się kpiąco.
   - Oprócz tego, że prawie zgwałciłeś moją dziewczynę - odrzekł chłopak z pogardą.
   - Jak taka ładna dupa to trudno się oprzeć.
   - Wypierdalaj! - wrzasnął blondyn.
   - Już, już... Jak tylko dasz mi moją torbę - roześmiał się tamten.
   - Będzie na dole - odparł Niall.
   - Dobrze, czekam.
   Kiedy Horan usłyszał oddalające się kroki, poszedł do swojego pokoju i znalazł torbę. Wziął ją do ręki i otworzył okno. Wyrzucił przedmiot. Patrzył, jak rozpada się, po uderzeniu w chodnik.
   - Ty sukinsynu! - wykrzyknął mężczyzna podnosząc ją. - Wiesz ile ona kosztowała?!
   - Nie, i szczerze?! Mam to w dupie! - odkrzyknął i zamknął okno.
   Odwrócił się w stronę łóżka. Pati podpierała się na jednym łokciu i trzymała za głowę.
   - Co się stało? - zapytała spoglądając na chłopaka.
   - Zemdlałaś, więc cię tu zaniosłem i... - odparł, jednak przerwał widząc, że blondynka płacze.
   Szybko usiadł obok niej i objął ramieniem. Znowu się wzdrygnęła i nawet lekko odsunęła, ale nie zdjęła jego reki. Uśmiechnął się w duchu. Każdy postęp się liczy. Miał nadzieję, że dziewczyna szybko wróci do siebie, choć wiedział, że nie będzie to łatwe.
   - Nie bój się, już go nie ma. I nie wróci - uspokajał ją.
   - To samo mówiłeś przed jego przyjściem - załkała nastolatka.
   - Ale teraz nie ma już po co wrócić.
   - A wtedy miał? - popatrzyła na niego dużymi, zielonymi oczami, które tak kochał.
   - Tak. Chodziło o jego torbę. Teraz zostawi nas już w spokoju.
   - Ja... Ja... Chcę to zgłosić na policję - oznajmiła cicho dziewczyna.
   Chłopak kiwnął głową i pocałował ją w czubek głowy.
   - Dobrze kochanie - odparł.
   - I...
   - Tak? - zapytał.
   - Przepraszam, ale moglibyśmy na razie zostać przy przytulaniu? Myślę, że jeszcze nie jestem gotowa na więcej.
   - Tak, przepraszam - spuścił głowę.
   - Nie musisz przepraszać, po prostu...
   - Rozumiem - uciął rozmowę.
   Uśmiechnęła się do niego i wyciągnęła komórkę.
   - Co robisz? - spytał chłopak.
   - Dzwonię na policję.
   - Dobrze.
   Wstał i wyszedł z pokoju, zostawiając dziewczynę samą. Po chwili ktoś szarpnął za klamkę.
   Horan spojrzał niespokojnie na drzwi i powoli do nich podszedł.
   - Co jest? Zawsze były otwarte... - usłyszał głos Zayn'a.
   Odetchnął z ulgą i przekręcił kluczyk w zamku. Do mieszkania weszli chłopcy.
   - Czemu drzwi były zamknięte? - zapytał mulat.
   - Bo "korepetytor" - blondyn nakreślił cudzysłów w powietrzu - Pati wrócił po swoje rzeczy.
   - Rozumiem. Jak się czuje?
   - Kto? - Niall był lekko zdezorientowany.
   - Jak to kto? - do rozmowy włączył się Harry. - Pati!
   - Och... - chłopak poczuł się trochę głupio. - Jest nawet dobrze, chociaż kiedy go zobaczyła, zemdlała.
   - Uuu... - jęknął Louis.
   - Teraz dzwoni na policję. Nie chcemy żeby skrzywdził następną dziewczynę.
   - Racja - przytaknął Liam.
   - Gdzie Dan? - zapytał Horan.
   - Dzwoniliśmy już do niej. Wie o wszystkim. Zaraz powinna przyjść.
   Właśnie w tej chwili rozległ się dzwonek do drzwi. Li poszedł otworzyć. Przywitał się z Dan.
   - Chyba nie będziemy tak stali w przejściu hmm...? - powiedział w pewnym momencie Lou. - Chodźmy do salonu.
   Wszyscy skierowali się przed telewizor. Usiedli na kanapie i rozmawiali. Po tym, jak Danielle dowiedziała się o wszystkim ze szczegółami, starali się już nie poruszać tego tematu. Po mniej więcej piętnastu minutach dołączyła do nich Patricia. Usiadła obok Niall'a, który objął ją w pasie.
   - Obiecali, że go złapią - zaczęła rozmowę - Ale używał fałszywego nazwiska, więc muszę pojechać na komisariat. Pomogę im w zrobieniu portretu.
   - Zawiozę cię - zaoferował Horan.
   - Wszyscy pojedziemy - powiedziała Dan, na co reszta zespołu przytaknęła.
   - Nie, to bez sensu. Zostańcie tutaj. Wrócimy niedługo - odparła blondynka wstając i kierując się do drzwi.
   - No dobra, jak chcesz. Ale potem będziesz nam musiała opowiedzieć wszystko ze szczegółami - mrugnęła do niej przyjaciółka.
   - Yhym... - odpowiedziała bez entuzjazmu Pati i zaczęła zakładać buty.


----------------------
Taki tam nudny rozdział nr 32. Serio, nie jestem z niego zadowolona ._. Jest taki... nijaki :c No ale trudno, na więcej mn jakoś nie stać, a przecież nie jestem Stephen King :D 
Heheheh... Jakby ktoś nie zauważył, mam nowe zdj profilowe, mógłby ktoś wyrazić opinię? ;P Nikt mn nie kocha i przeżywam hahahah xd
Już niedługo bd miała cały pokój obwieszony plakatami siatkarzy *q* kocham mojego kolegę ! <3 Niedługo zacznę mu płacić za te obrazki :)
O czym by tutaj jeszcze? Ach, miałam dać link do fejbusia :D http://www.facebook.com/aleksandra.skowronska.125 Proszę, taka tam pszytka ja ;_;
Ei, a wiecie, mam tak normalną przyjaciółkę, że ostatnio poszłyśmy na sesyję na cmentarz xd Wgl, to plz zreblogujcie jej foty jak macie tumblra, jeden klik, a cieszy :D http://mellkephotography.tumblr.com/

To chyba wszystko, oglądajcie jutro mecz Sovia vs SKRA :D Niech wygra lepszy (czyt. Sovia xd) 
Bajooooo ;***

3 komentarze:

  1. jak to nie jesteś? boski *O*
    czytam twojego bloga od początku i go kocham <33
    hah, nie mogę z Nialla "Wypierdalaj" : dd
    niegrzeczny XD mam nadzieję że złapią tego KOREPETYTORA -,- co za debil , biedna Pati: cc
    zapraszam do mnie !
    http://live-while-we-arre-young.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest bardzo dobry :)
    mam nadzieję że złapią tego ''korepetytora'' i P. nie będzie musiała go więcej widzieć .....
    Zapraszam : wildworld69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedna Pati. :C
    Rozdział świetny na prawdę. ;)
    Mam nadzieję, że złapią "korepetytora".
    Czekam na dalsze rozdziały. ;D

    OdpowiedzUsuń