Założyła brązowe koturny za kostkę i szarą kurtkę. Nie miała jeszcze prawa jazdy, więc poszła na stację metra.
Półgodziny
potem była już na miejscu. Weszła do wysokiego budynku koloru pomarańczowego.
- Hola, hola! - usłyszała nagle. - A pani to dokąd?
Odwróciła się. Szedł ku niej mężczyzna w średnim wieku. Miał na sobie zwykłe dżinsy i fiołkową koszulę z plakietką, na której widniał napis "Cormac Weasley".
- One Direction nagrywają tutaj płytę prawda? Jestem dziewczyną Niall'a Horana, jednego z członków zespołu.
- Wzruszające - odparł chłodno Weasley. - Wstęp jest wzbroniony.
- Pati! - rozległ się krzyk.
Dziewczyna od razu rozpoznała ten głos. To był Niall. Uśmiechnęła się szeroko do pana Cormac’a. Jego mina natomiast lekko zrzedła. Odwrócił się na pięcie i odszedł. Po chwili zza zakrętu korytarza wybiegł Horan. Miał na sobie brązowy sweterek z reniferkami i piaskowe rurki z niskim krokiem. Na nogach, oczywiście, wysokie Nike. Podbiegł do blondynki i przytulił ją mocno.
- Stęskniłem się za tobą.
- Ja za tobą też - odrzekła.
- Co tu robisz? - zapytał nie kryjąc zdziwienia.
- Postanowiłam was odwiedzić. Ten facet powiedział...
- Nie słuchaj go. To zwykły gbur. Pewnie powiedział ci, że wstęp jest wzbroniony - nastolatka pokiwała głową, a on przewrócił oczami. - Jak zwykle. Nie przejmuj się nim i chodź ze mną.
Rzuciła mu promienny uśmiech i zdjęła kurtkę. Na widok jej swetra Niall roześmiał się.
- Lou na pewno się spodoba - odparł na zdziwiony wzrok Pati.
W jej oczach pojawił się błysk zrozumienia. Podążyła za chłopakiem. Weszli do pomieszczenia, gdzie była reszta zespołu oraz Simon Cowell.
- Siostro! - wykrzyknął Tommo.
- A nie mówiłem? - mrugnął do niej blondyn, na co dziewczyna roześmiała się serdecznie.
- Dzień dobry - zwróciła się do Simon'a po przywitaniu z resztą zespołu. - Zawsze chciałam pana poznać.
- Tak, ja ciebie też. Bla bla bla... - odrzekł Cowell i machnął ręką. - Do pracy chłopcy, do pracy.
Blondynka poczuła się lekko urażona, jednak nie dawała tego po sobie poznać. Usiadła na jednym z krzeseł i skupiła wzrok na przyjaciołach. Nagrywali. Szło im bardzo dobrze, jednak Simon'owi co chwila coś nie pasowało. Niall śpiewał za nisko, Lou za wysoko, a Zayn'owi za bardzo drżał głos. Chłopcy grzecznie wykonywali jego polecenia. Bardzo się starali, aby go nie zawieść i kiedy któregoś z nich pochwalił, byli w siódmym niebie. W końcu nadeszła pora na "Moments". Nastolatka zarumieniła się lekko i poprawiła na krześle.
- No i jak sie podoba? - zapytał ją w pewnym momencie Cowell. - Słyszałem, że ty ją napisałaś.
- Jest... Bardzo ładna. W ich wykonaniu oczywiście - odparła.
- No już nie bądź taka skromna - szturchnął ją w ramię. - Jest piękna. Masz talent.
Zdziwiły ją te słowa, jednak uśmiechnęła się do jurora X-Factor z wdzięcznością.
- No dobrze, chłopcy. Wykonaliście dzisiaj kawał dobrej roboty. Czas kończyć. Wyłaźcie.
- No i jak? - zapytał Harry Pati.
- Da się przeżyć… - zrobiła kwaśną minę, na co Simon wybuchnął śmiechem.
- Czasem tak ma - wytłumaczył Lou i popukał się w czoło.
Nastolatka z trudem powstrzymała śmiech.
- Widzimy się jutro o tej samej porze - pożegnał ich Cowell trzymając się za brzuch. - O matko, dziewczyno. Polubiłem cię...
- Dziękuję - dygnęła lekko.
- Do jutra - rzekli chórem chłopcy i wyszli ze studia.
Wszyscy założyli kurtki i powiedzieli grzecznie "Do widzenia" Cormac'owi Weasley'owi. Popatrzył na nich z pogardą i odburknął coś w stylu "widzenia...". Zespół i Pati wyszli z budynku.
- To co teraz? - zapytał Liam. - Może jakaś kawiarnia?
- Jak najbardziej się na to piszę - odparła nastolatka.
Założyła kaptur, jednak po chwili poczuła, że ktoś go zdejmuje i zakłada jej czapkę. Zobaczyła kremowe frędzelki opadające jej na ramiona. Odwróciła się i zobaczyła szeroki uśmiech Lou.
- Nie musisz dziękować - rzekł.
- Tsaa... Na pewno pięknie w niej wyglądam.
- No popacz jak ładnie - powiedział Hazza i pokazał jej zdjęcie.
- Zrobiłeś mi zdjęcie?! - wykrzyknęła. - Natychmiast je usuń!
Chwyciła telefon, jednak zanim zdążyła dotknąć napis "Usuń" ktoś wyrwał jej go z ręki. Był to Niall.
- Poczekaj, tylko sobie prześlę i ustawię na tapetę - oznajmił.
Reszta chłopców wybuchła śmiechem. Nastolatka przewróciła oczami i skrzyżowała ręce na wysokości biustu.
- Ktoś tutaj się zdenerwował - powiedział Zayn.
Patricia popatrzyła na niego unosząc brwi. Już chwilę potem Malik leżał na ziemi przysypany śniegiem.
- Tak tylko trochę - odparła uśmiechając się do niego i zabierając niesforny kosmyk z policzka.
- Hola, hola! - usłyszała nagle. - A pani to dokąd?
Odwróciła się. Szedł ku niej mężczyzna w średnim wieku. Miał na sobie zwykłe dżinsy i fiołkową koszulę z plakietką, na której widniał napis "Cormac Weasley".
- One Direction nagrywają tutaj płytę prawda? Jestem dziewczyną Niall'a Horana, jednego z członków zespołu.
- Wzruszające - odparł chłodno Weasley. - Wstęp jest wzbroniony.
- Pati! - rozległ się krzyk.
Dziewczyna od razu rozpoznała ten głos. To był Niall. Uśmiechnęła się szeroko do pana Cormac’a. Jego mina natomiast lekko zrzedła. Odwrócił się na pięcie i odszedł. Po chwili zza zakrętu korytarza wybiegł Horan. Miał na sobie brązowy sweterek z reniferkami i piaskowe rurki z niskim krokiem. Na nogach, oczywiście, wysokie Nike. Podbiegł do blondynki i przytulił ją mocno.
- Stęskniłem się za tobą.
- Ja za tobą też - odrzekła.
- Co tu robisz? - zapytał nie kryjąc zdziwienia.
- Postanowiłam was odwiedzić. Ten facet powiedział...
- Nie słuchaj go. To zwykły gbur. Pewnie powiedział ci, że wstęp jest wzbroniony - nastolatka pokiwała głową, a on przewrócił oczami. - Jak zwykle. Nie przejmuj się nim i chodź ze mną.
Rzuciła mu promienny uśmiech i zdjęła kurtkę. Na widok jej swetra Niall roześmiał się.
- Lou na pewno się spodoba - odparł na zdziwiony wzrok Pati.
W jej oczach pojawił się błysk zrozumienia. Podążyła za chłopakiem. Weszli do pomieszczenia, gdzie była reszta zespołu oraz Simon Cowell.
- Siostro! - wykrzyknął Tommo.
- A nie mówiłem? - mrugnął do niej blondyn, na co dziewczyna roześmiała się serdecznie.
- Dzień dobry - zwróciła się do Simon'a po przywitaniu z resztą zespołu. - Zawsze chciałam pana poznać.
- Tak, ja ciebie też. Bla bla bla... - odrzekł Cowell i machnął ręką. - Do pracy chłopcy, do pracy.
Blondynka poczuła się lekko urażona, jednak nie dawała tego po sobie poznać. Usiadła na jednym z krzeseł i skupiła wzrok na przyjaciołach. Nagrywali. Szło im bardzo dobrze, jednak Simon'owi co chwila coś nie pasowało. Niall śpiewał za nisko, Lou za wysoko, a Zayn'owi za bardzo drżał głos. Chłopcy grzecznie wykonywali jego polecenia. Bardzo się starali, aby go nie zawieść i kiedy któregoś z nich pochwalił, byli w siódmym niebie. W końcu nadeszła pora na "Moments". Nastolatka zarumieniła się lekko i poprawiła na krześle.
- No i jak sie podoba? - zapytał ją w pewnym momencie Cowell. - Słyszałem, że ty ją napisałaś.
- Jest... Bardzo ładna. W ich wykonaniu oczywiście - odparła.
- No już nie bądź taka skromna - szturchnął ją w ramię. - Jest piękna. Masz talent.
Zdziwiły ją te słowa, jednak uśmiechnęła się do jurora X-Factor z wdzięcznością.
- No dobrze, chłopcy. Wykonaliście dzisiaj kawał dobrej roboty. Czas kończyć. Wyłaźcie.
- No i jak? - zapytał Harry Pati.
- Da się przeżyć… - zrobiła kwaśną minę, na co Simon wybuchnął śmiechem.
- Czasem tak ma - wytłumaczył Lou i popukał się w czoło.
Nastolatka z trudem powstrzymała śmiech.
- Widzimy się jutro o tej samej porze - pożegnał ich Cowell trzymając się za brzuch. - O matko, dziewczyno. Polubiłem cię...
- Dziękuję - dygnęła lekko.
- Do jutra - rzekli chórem chłopcy i wyszli ze studia.
Wszyscy założyli kurtki i powiedzieli grzecznie "Do widzenia" Cormac'owi Weasley'owi. Popatrzył na nich z pogardą i odburknął coś w stylu "widzenia...". Zespół i Pati wyszli z budynku.
- To co teraz? - zapytał Liam. - Może jakaś kawiarnia?
- Jak najbardziej się na to piszę - odparła nastolatka.
Założyła kaptur, jednak po chwili poczuła, że ktoś go zdejmuje i zakłada jej czapkę. Zobaczyła kremowe frędzelki opadające jej na ramiona. Odwróciła się i zobaczyła szeroki uśmiech Lou.
- Nie musisz dziękować - rzekł.
- Tsaa... Na pewno pięknie w niej wyglądam.
- No popacz jak ładnie - powiedział Hazza i pokazał jej zdjęcie.
- Zrobiłeś mi zdjęcie?! - wykrzyknęła. - Natychmiast je usuń!
Chwyciła telefon, jednak zanim zdążyła dotknąć napis "Usuń" ktoś wyrwał jej go z ręki. Był to Niall.
- Poczekaj, tylko sobie prześlę i ustawię na tapetę - oznajmił.
Reszta chłopców wybuchła śmiechem. Nastolatka przewróciła oczami i skrzyżowała ręce na wysokości biustu.
- Ktoś tutaj się zdenerwował - powiedział Zayn.
Patricia popatrzyła na niego unosząc brwi. Już chwilę potem Malik leżał na ziemi przysypany śniegiem.
- Tak tylko trochę - odparła uśmiechając się do niego i zabierając niesforny kosmyk z policzka.
***
- Zobaczymy
co powiesz na to - mulat wstał i złapał ją za nadgarstki, przyciskając do
ściany.Już za chwilę jednak ją puścił, ponieważ zobaczył strach w jej oczach. Szybko mu się wyrwała i odeszła jak najdalej od niego. Dopiero chwilę potem Zayn zorientował się, dlaczego to zrobiła.
- Kurcze, Pati. Przepraszam - spuścił głowę.
Ale ona juz płakała. Usiadła na schodach i schowała twarz w dłoniach.
Cały zespół usiadł obok niej i zaczął ją pocieszać. Malik natomiast stał i żałował tego, co zrobił. Zupełnie zapomniał o tym, że Pati czuje respekt przed takimi zachowaniami, że przecież wczoraj prawie została zgwałcona. To wszystko wydarzyło się tak szybko, nawet nie zdążył się nad tym zastanowić. Podszedł do niej i jeszcze raz przeprosił. Pokręciła tylko głową i wyszeptała:
- Nie masz za co...
- Jak to nie mam? Przecież właśnie przeze mnie teraz płaczesz.
- Nie płacze przez ciebie, tylko przez... - urwała. Widocznie nie czuła się na siłach, aby wypowiedzieć jego nazwisko.
Niall objął ją ramieniem i delikatnym ruchem zdjął z głowy czapkę. Dziewczyna popatrzyła na niego z wdzięcznością i wstała, ocierając łzy.
- To co? Idziemy do tej kawiarni? - zapytała, jakby chcąc odgonić niezręczną sytuację.
- Tak, chodźmy - odparł Liam i także wstał.
Reszta zespołu poszła w jego ślady. Pati oddaliła się nieco od grupy, więc Zayn do niej podbiegł.
- Ja naprawdę przepraszam - powiedział.
- Przeprosiłeś już trzy razy, a ja za pierwszym ci wybaczyłam - odrzekła blondynka.
- No tak, ale mi jest naprawdę przykro.
- Tylko że jedno szczere "przepraszam" jest lepsze niż tysiąc nieszczerych.
- Moje są jak najbardziej szczere.
- Ale myślisz że przepraszając mnie tysiąckrotnie naprawisz wszystko? Raz to zrobiłeś, wybaczyłam, więc nie ma potrzeby powtarzania tego. Trudno, stało się. Ale gdyby nie... - głos na chwilę stanął jej w gardle. - on to nie byłoby tej sytuacji. Więc to nie jest twoja wina.
- Rozumiem... Przepraszam - spuścił głowę mulat.
- Twoją wadą jest to, że za często przepraszasz, a czasem nawet bez powodu wiesz? Umówmy się, że pomiędzy nami to słowo jest tabu okey? - spojrzała mu w oczy zwalniając lekko.
- Dobrze - pokiwał powoli głową.
Zdziwiły go lekko słowa Pati, ale cenił ją za to, że otwarcie wyrażała swoje myśli. Zawsze była szczera i to było jej zaletą. Jedną z wielu oczywiście.
- One Direction?! - usłyszał nagle.
Odwrócił się i zobaczył grupkę dziewczyn idących w ich stronę. Wyglądały na bardzo podekscytowane. Uśmiechały się do siebie.
------------------------
No i jak zawsze nie dotrzymałam obietnicy mogę powiedzieć i nie wstawiłam rozdziału w poprzedni wtorek... Bardzo przepraszam, ale na mnie chyba nie można liczyć. W ogóle mam mieszane uczucia co do tego bloga... Dobra, koniec narzekania.
RESOVIA W FINALE MISTRZOSTW POLSKI!!! *q* Niestety pierwsze dwa mecze 7 i 8 kiedy ja bd w Rzymie, ale może ubłagam mamę i weźmiemy laptopa <3 No i niestety z ZAKSĄ, znów się moi chłopcy będą musieli pomęczyć :C Ale wygrają, wierzę w nich :D
Sovia jest mistrzem Polski,
Sovia najlepsza jest,
Sovię trzeba szanować,
Sovia dziś wygra mecz!
Mój kolega zaczął walić głową w szafkę, jak się dowiedział, że kupuję nieśmiertelniki Sovii i robię sb koszulkę i buty w tematyce siatkarskiej. A to mi mówią, że jestem dziwna o.O
Ech, dzisiaj dużo jarania się siatkarzami, bo muszę z kimś podzielić się tą miłością, a wolne od szkoły :P
Dobra, nie mówię, kiedy następny rozdział, żeby znowu nie było... Jeszcze raz przepraszam, za moją beznadziejność :C Ale postaram się go wstawić gdzieś w połowie tego miesiąca, może troszkę wcześniej :D
Mam nadzieję, że teraz nic się nie ekhem... zjebie ładnie mówiąc xd i będzie ładny rozdział... Jedną czcionką i akapity tam gdzie powinny być, przejrzyście. Trochę gorzej z tym, co ten tekst mówi, ale na to już nic nie poradzę. Tutaj zarzuty do mojego mózgu.
Ech, prawie bym zapomniała! Napisałam ostatnio coś w stylu opowiadanka grozy. Ma około 2 strony w Wordzie. Chciałby ktoś przeczytać? Może po powrocie z Rzymu wstawię. Zakładka bd nazywała się "Smth Else" :D
Koniec, do zobaczenia, czy jakkolwiek to tu nazwać xd Baj <3
Zacznę od twojego zamiłowania do siatkówki. Mam 8 koleżanek siatkarek więc wiem co to zamiłowanie do siatkówki. Dla mnie to czarna magia gdy one zaczynają wymieniać te wszystkie drużyny. Resovia obiła mi się o uszy gdy słuchałam ich rozmów. Jedna nawet prowadzi bloga o 1D. Co do rozdziału: ZAYN!! Myśl nieraz a nie straszysz biedną dziewczynę! Rozdział naprawdę świetny! Niall jak zawsze uroczy *.* Nawet Cowell ją pochwalił! Życze weny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
'' Wokół wszystko płonęło. W powietrzu unosił się gęsty, czarny dym, który z powodu swego ciemnego zabarwienia ograniczał pole widzenia. Dom ginął w płomieniach ognia, zostawiając po sobie jedynie zesmolone szczątki.
OdpowiedzUsuńChłopak o jasnozielonych tęczówkach utkwił swe bezradne spojrzenie w oczach dziewczyny, z których wydobywał się ogrom łez. Harry przyciągnął ją do siebie, tak że ich ciał nie dzieliła już żadna przestrzeń.
- Nie bój się - wyszeptał jej do ucha swoim aksamitnym głosem. ''
SERDECZNIE ZAPRASZAM NA iskierka-nadziei2.blogspot.com i pięknie proszę o komentarz oraz jeżeli blog Ci się spodoba o dodanie się do obserwatorów
Pozdrawiam cieplutko!
cherry xx
bardzo fajnie piszesz. :#
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :3
http://wlasnietutaj.blogspot.com/
Współczuje Filipowi, biedaczek sie taaak z tobą męczy :D booooski rozdział <3
OdpowiedzUsuńHeeej, nowy rozdział w końcu <3
OdpowiedzUsuńzapraszam :D http://meandmylove27.blogspot.com/
Hej, może chcesz poczytać coś o Niallu? gorzka-strona-cukierka.blogspot.com ^^
OdpowiedzUsuńZ GÓRY PRZERASZAM ZA SPAM
OdpowiedzUsuń" Chciałabym móc żyć poprzednim życiem. Chciałabym po prostu móc ponownie poczuć zapach świeżo skoszonej trawy, świeżych ciasteczek zrobionych przez moją mamę. Po prostu aby wszystko wróciło do normy, chodź wszyscy bardzo dobrze wiedzą, że tak się nie stanie. Został mi tylko biały sufit, na który codziennie spoglądam z cichą nadzieją, że chociaż jakaś cząstka z przeszłości, nie chcący wedrze się w szarą rzeczywistość "
Serdecznie zapraszam na mojego nowego bloga na którym pojawił się już prolog . Niezmiernie miłobędzie mi gdy go skomentujesz lub dodasz do obserwowanych . Jest to dla mnie ogromnie ważne c; Z góry dziekuje ! Buziaki xx