Od razu po wejściu włączył komputer. Kiedy na ekranie pojawiła się głowa Lou, uśmiechnął się serdecznie.
- Hej - przywitał się.
- Czy mi się zdaje, czy coś się stało? - zapytał Tommo, wyraźnie zatroskany.
- Tylko ci się wydaje.
- Oj... Coś mi się nie wydaje.
- A mi się wydaje, że jednak ci się wydaje - rzekł, po czym obaj wybuchnęli śmiechem.
- Czy mi się wydaje, czy tutaj dzieje się coś ciekawego, a ja nie jestem na liście gości?- dało się słyszeć głos Harry'ego.
- Proszę, tylko bez wydawania - Niall westchął teatralnie. Znowu dostali napadu śmiechu.
-No dobrze - powiedział w końcu Louis. - Uspokójmy się.
- I kto to mówi? - zapytał blodyn unosząc brwi w zdziwieniu.
- Louis Tomlinson. Jeden z pięciu członków zespołu One Direction. Występują w brytyjskiej edycji "X Factor" - Boo Bear wstał i położył ręce na biodrach, wyraźnie z siebie dumny.
- No dobrze. Wierzę ci na słowo - rzekł Niall śmiertelnie poważnym głosem. Harold natomiast zwijał się ze śmiechu.
- Proszę, przestańcie - powiedział trzymając się za brzuch.
- Chyba śnisz - odrzekł Lou i uśmiechnął się jeszcze szerzej.
Wstał i podszedł do loczka. Przytrzymał go za nadgarstki i położył na ziemię. Niall więcej nie widział, ale z odgłosów mógł domyślić się, że Tommo łaskocze Styles'a.
- Ei... - udawał zasmuconego. - Ja nic nie widzę. Nie róbcie mi tego!
Śmiechy ustały i chwilę potem na ekran znów powróciły twarze jego przyjaciół. Harry był rozczochrany, a Louis wyraźnie z siebie zadowolony.
- Co wy tam robiliście? - zapytał blondyn unosząc brwi.
- Ach... No wiesz... Takie tam... Raczej nic ciekawego - odrzekł Lou udając zmieszanego.
- Boże ludzie - odezwał się Styles. - Nie wiem, co wy bierzecie, ale dajcie mi numer do swojego dilera. Chyba jeszcze nie jestem gotowy, aby z wami przebywać.
- No najwidoczniej nie - powiedział Niall. - Niestety cię zasmucę, ale ja nic nie biorę. Mam to wrodzone - wyszczerzył się.
- A ja nie wstydzę się mówić, że biorę. Po co się okłamywać. Jeśli bardzo chcesz, to mogę dać ci numer - Boo Bear zwrócił się do loczka. - Słuchaj uważnie, bo trudno jest zapamiętać. Jego numer to: 666.
- Ty masz pakt z Szatanem! - wykrzyknął Harold. Po chwili wszyscy wybuchnęli śmiechem.
Nagle do pokoju wbiegł Liam. Miał na sobie bluzkę ze znaczkiem Superman'a. W jednej ręce trzymał komputer. Najwyraźniej znowu robił Twitcam.
- Co tu się dzieje? - zapytał, jak na prawdziwego superbohatera przystało. - Słyszałem jakieś krzyki.
- A nic... Tak sobie siedzimy i rozmawiamy z naszym przyjacielem z zespołu. Przecież musi z kimś pogadać. Tam ma tylko swoją dziewczynę, ale to co innego niż my. Prawda kotku? - popatrzył na blondyna. Lecz zanim ten zdążył odpowiedzieć, Harry rzekł:
- Kotku? Jezu... Czy ty mnie zdradzasz, Louis?
- Oj nie przesadzaj. Do ciebie mówię to przecież inaczej. Bardziej to przeciągam - zaczął się tłumaczyć. - Wtedy wychodzi takie "koootku". A zwykłe "kotku" zarezerwowane jest dla najlepszych przyjaciół czyt Liam, Niall i Zayn. A no tak... Jeszcze Patricia.
- Tak kochanie! Wybaczam ci! - loczek rzucił mu się na szyję. Kiedy już go puścił, uśmiechnął się i poszedł do jednego z pokoi.
- Ei... Chwila - odezwał się nagle Liam. - A gdzie jest Zayn?
- Mówił, że idzie do sklepu, a co? - zapytał Lou.
- No tak... - pokiwał głową ze zrozumieniem. - Ale już trochę długo go nie ma, nie?
- Kurczę, a co ty się tak o niego martwisz? Przecież mógł spotkać jakąś nową koleżankę.
- Wiecie co? Chyba do niego zadzwonię - powiedział, jakby w ogóle nie słyszał wcześniejszych słów przyjaciela.
- Jak chcesz... Ale nie zdziw się jak nie odbierze.
***
Liam nie odpowiedział. Wziął do ręki komórkę i wykręcił numer do Zayn'a.
- Halo? Cześć Liam - odezwał się głos w słuchawce. Chłopak od razu wiedział, że nie jest on głosem mulata.
________________________________
Chciałam strasznie podziękować za to, że wczoraj było tyle wejść i że przybyło trochę komentarzy ;)
Teraz rozdziały będę dodawać trochę rzadziej, bo jest rok szkolny i niektóre dni będę miała totalnie zawalone ;/ Ale nadal staram się pisać i mam nadzieję, że nie będzie tak źle :D
Przerwałaś ;_;
OdpowiedzUsuńRozdział świetny :D ciekawe co dalej :>
Świtnie ;-D
OdpowiedzUsuńChyba zaczne czytac od poczatku ;-D
Szkoda że przerwałaś ale zajebiste! Czekam jak coś!<3
OdpowiedzUsuń