poniedziałek, 17 września 2012
Rozdział 23
Przypomnienie:
- Chwila, chwila... - rzekła dziewczyna odpychając go od siebie. - Ale kim ty w ogóle jesteś?
- To ja, Niall, nie poznajesz mnie? - oznajmił, a kiedy dziewczyna pokręciła głową poczuł, że pieką go oczy.
Spojrzał ze smutkiem na swoich przyjaciół. Wyglądali na zdziwionych i zakłopotanych. Poczuł, że nie może już dłużej powstrzymywać łez i schował głowę w dłoniach. Nie mógł sobie wyobrazić, że ona może go nie pamiętać. Nagle poczuł, że ktoś zabiera jego ręce z twarzy. Zrobił to bardzo delikatnie. Potem ujął w swoje dłonie jego twarz i pocałował go. Kiedy otworzył oczy ujrzał uśmiechającą się do niego Pati.
- Tylko taki żarcik - wzruszyła niewinnie ramionami.
- To nie było śmieszne - odpowiedział blondyn z powagą. Reszta zespołu pokiwała głowami patrząc na nastolatkę.
- Dobrze, przepraszam. Ale teraz na pewno jeszcze bardziej się cieszycie, że mnie widzicie prawda?
- W sumie prawda - zgodził się Lou.
- Na żywo wyglądasz jeszcze ładniej... - skomplementował ją Zayn.
- Tak, szczególnie, że jestem rozczochrana i leżę w łóżku szpitalnym z dziwnymi rurkami w różnych dziwnych miejscach - odrzekła dziewczyna.
Niall natomiast patrzył na przyjaciela z miną zabójcy.
- Nie martw się - wytłumaczył się Zayn. - Wiem, że mój urok osobisty jest zniewalający, ale oszczędzę tę uroczą niewiastę.
Wszyscy się roześmiali, a Patricia powiedziała :
- A ja i tak kocham tylko ciebie.
Uśmiechnęła się i cmoknęła go w policzek.
W pewnym momencie do pokoju wszedł lekarz.
- Oo... Widzę, że już się pani wybudziła - rzekł patrząc na Patricię. - Jak się pani czuje?
- Świetnie - odrzekła nastolatka. - A gdzie są moi rodzice?
- Leżą w sali obok... Jeszcze nie wybudzili. Siła uderzenia była większa, więc myślę, że potrwa to jeszcze kilka dni, do tygodnia.
- Rozumiem - pokiwała głową dziewczyna. - Kiedy będę mogła wyjść?
- Myślę, że jeśli w ciągu następnych trzech dni będzie się pani czuła dobrze, zwolnimy panią.
- Dobrze, dziękuję - uśmiechnęła się do mężczyzny.
- Słuchaj, my musimy już iść. Za chwilę mamy próbę - oznajmił Louis Pati.
- Och... Dobrze - odrzekła dziewczyna.
Wszyscy chłopcy skierowali się w stronę wyjścia. Wszyscy oprócz Niall'a. Ten pozostał na fotelu i uśmiechał się do dziewczyny.
- Idziesz? - zapytał go Zayn.
- Nie, ja tu jeszcze chwilę zostanę.
- Dobra, czekamy przed wejściem - odrzekł Lou.
- Ok, zaraz przyjdę.
- Czemu chciałeś zostać? - zapytała Pati, kiedy reszta zespołu wyszła.
- Chciałem się jeszcze tobą nacieszyć - uśmiechnął się, a ona zaśmiała się słodko.
Tak bardzo mu tego brakowało. Brakowało mu jej śmiechu, jej słów, po prostu jej. To ona była jego powodem do uśmiechu. Dla niej mógłby nawet zrezygnować z X Factor. Chciał się stać kimś znanym, nagrać płytę, mieć fanki... Ale wolał być zwyczajnym Niall'em i być z Patricią, niż być sławnym człowiekiem, ale nie być z nią. Czuł, że są sobie przeznaczeni. Wiedział, że brzmi to trochę głupio, ale rzeczywiście tak było. Chciał z nią być jak najdłużej tylko mógł i miał nadzieję, że już nic złego jej się nie przytrafi.
- Brakowało mi ciebie... - rzekł i pocałował dziewczynę.
--------------------
Tak, tak wiem... Głupi rozdział. Nie podoba mi się. Uważam, że jest strasznie nudny ;< I do tego krótki. Przepraszam, ale ostatnio jakoś nie mam weny. Prosiłabym także już po raz nie wiem który o szczere komentarze ;)
Ten rozdział dedykuję Karinie. Kochanie, można by cię opisać wieloma słowami. Słodka, czarująca, śliczna, miła, kochana, zabawna, ale przede wszystkim... Zajebista. Jak dobrze, że poszłyśmy do tego samego gim <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
dziewczyno, kocham Cie i pisz szybciutko, nie moge sie doczekac kolejnego rozdziału : D
OdpowiedzUsuńhah, ja się mega przestraszyłam, ale dopiero jak powiedziała że żartowała to po prostu zaczęłam się smiać jak głupia haha <3
OdpowiedzUsuń