środa, 5 września 2012

Rozdział 18


- Hej.
- Co tam? - zapytał nieznajomy.
- A możesz dać mi Zayn'a?
- Em... Akurat poszedł do łazienki.
- I zostawił ci swoją komórkę, bo bał się, że utopi ją w kiblu? Weż, nie rób sobie ze mnie jaj.
- Dobrze już, dobrze. Jest tutaj obok. Ale chyba nie jest zdolny rozmawiać.
- Upił się i śpi? - westchnął szatyn.
- Nie śpi... - zaprotestował mężczyzna.
- Ale się upił. No tak, tego można było się po nim spodziewać. Gdzie jesteście?
- Pub "Alibi".
- Ok. Za chwilę po niego przyjdziemy. I nie pozwalaj mu już pić alkoholu.
- Nietrzeźwym nie sprzedajemy.
- Tak... Powciskaj mi jeszcze kitu. Będziemy za 10 minut. Nie pozwól mu zasnąć.
- Ok. Zajmę się nim.
- Ale nie wczuwaj się w rolę.
- Nie martw się. Poradzę sobie. Mam dwójkę dzieci.
- I zawsze pilnujesz, aby nie zasnęły, kiedy się upiją... Dobra, koniec pogaduszki. Do zobaczenia - rzekł i rozłączył się, zanim tamten zdążył się pożegnać.
Liam popatrzył na swoich przyjaciół. Zarówno Niall, jak i Louis, patrzyli na niego z zaciekawieniem.
- Słyszeliście. Upił się, a ja za dziesięć minut po niego przyjadę.
- Jadę z tobą - zaoferował Boo Bear.
- Ale po co ty tam?
- W sumie to nie wiem - uśmiechnął się niebieskooki.
Nagle usłyszeli śmiech Niall'a. Louis popatrzył na niego i powiedział:
- Och... Nialler, kochanie. Już prawie o tobie zapomniałem.
- Miło mi to słyszeć - uśmiechnął się blondyn.
- Przecież wiesz, że cię kocham - Tommo zrobił z ust dziubek i pocałował ekran.
- Tsaaa... Ja ciebie też. Ale teraz muszę już iść.
- Umówiłeś się ze swoją dziewczyną?
- Tak. Idziemy do kina na "Turystę".
- Byłem z Alice! - krzyknął Harold ze swojego pokoju. - Fajny film!
- Super! Dobrze wiedzieć! - odrzyknął Lou. Niall zaśmiał się.
- Dobra, spadam. Pa.
- Żegnaj - pomachali do siebie.
Kiedy głowa blondyna zniknęła, Boo Bear stwierdził:
- Dawno nie widziałem się z Haroldem. Idę go odwiedzić.
- Ok. Ja jadę po naszego Zayn'a.
- Spoko. Zgłoś się, kiedy już położysz go spać. Zwołamy Hannah, dziewczynę Harry'ego i kilka innych osób. Może zagramy w butelkę?
- Świetnie. Piszę się na to - zaśmiał się Li i wyszedł z apartamentu.

***
Była równo dziesiąta. Niall siedział na łóżku i czytał książkę. Postanowił nie przebierać się do kina, żeby nie wyszło, że jakoś specjalnie dba o swój wygląd. Uważał, że te piaskowe rurki z niskim krokiem, zielony T-shirt z napisem "Free hugs" i białe nike, to dobry zestaw. Właśnie kończył rozdział, po którym miał wyjść z hotelu. Nie miał samochodu, więc musiał pojechać metrem. Nie przejmował się tym jednak. Lubił komunikację miejską. Co prawda czasami trafiali mu się ludzie, którzy chcieli opowiedzieć o swoim bardzo ciekawym życiu, ale trudno. Dało się to przeżyć. Czasem także, siadała obok niego jakaś dziewczyna i zaczynała zarywać. Jednak, kiedy tylko się uśmiechał, znajdowała się jakaś wymówka. Ale... Po co to wspominać, skoro teraz jest z Pati i jest bardzo szczęśliwy?
- Galeria Handlowa - rozległ się elektroniczny głos, informujący o stacji, na której zatrzymuje się metro.
 Blondyn wysiadł z podziemnego pociągu i wyszedł na świeże powietrze. Przed nim widniało duże Centrum Handlowe. Wszedł do niego i podszedł do tabliczki, na której była mapa galerii. Kino mieściło się na ostatnim piętrze. Spojrzał na zegarek. Była 10 20, a więc miał jeszcze dwadzieścia minut do seansu. Poszedł powoli na górę i stanął w długiej kolejce prowadzącej do kasy. W końcu nastała jego kolej.
- Rezerwacja na "Turystę" na nazwisko Horan.
- Rząd 10, miejsce 16? - upewniła się kasjerka, a on przytaknął. - Proszę, oto pana bilet.
- Dziękuję bardzo - uśmiechnął się i poszedł do drugiej kasy, aby zamówić nachos. Kiedy był już gotowy na film, poszedł na salę i usiadł w fotelu. Ponownie spojrzał na zegarek. Zostało pięć minut do seansu. "Gdzie jest Pati?" pomyślał. Jednak właśnie w tej chwili, rodzina się pojawiła.

-------------------------------------
Przepraszam, że wczoraj nie dodałam rozdziału, ale wyszłam z domu o 8:20 a wróciłam o 21:00. Potem "Prawo Agaty" ;) A potem poszłam spać, bo już ledwo kontaktowałam xD W środy nie będę dodawać rozdziałów, ale to dopiero od października, bo zaczynam dodatkowe zajęcia. Więc na razie jeszcze sobie radzę, chociaż nwm jak ja to zniosę ;)
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie wejścia i komentarze. Naprawdę, mam nadzieję, że nie zawiedziecie się na moim opowiadaniu :D

3 komentarze:

  1. Super *-*
    Ciekawe co dalej :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste ale za krótkie!czekam na kolejne!

    OdpowiedzUsuń
  3. czytam to drugi raz od początku to zajebiste *.* zapraszam do mnie mam nadzieję, że skomentujesz ;33 try-to-scream-out-my-lungs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń